piątek, 21 października 2011

O wszystkim i o niczym

Cześć wszystkim!
Dziś nie zaprezentuję nowego hand made'u. Będzie trochę inaczej, ale mam nadzieję z smaczkiem.
Jak to w życiu każdej dziewczyny i kobiety bywa: wszystkie kosmetyki kończą się w tym samym momencie.
Więc uzbrojona w listę i świadomość wydatku wyruszyłam po niezbędniki.
Od dłuższego czasu do wykończenia makijażu używałam białego transparentnego i sypkiego pudru.
Miałam już sprawdzoną firmę, ale poskakałam po stoiskach i natknęłam się na taki puderek.
Nie ukrywam, że opakowanie było głównym powodem, dla którego zdecydowałam się na zakup.
Opakowanie jest również powodem, dla którego prezentuje go dziś.
Trafiła mi się nieco zarysowana sztuka, ale jakoś przeboleję to :)
Jak na razie spełnia wszystkie moje oczekiwania.
Macie już jakieś doświadczenie z tymi kosmetykami?








Może efektów moich zmagań nie mogę pokazać dziś, ale mogę Was zapewnić, że Kapeluszniczka działa dosłownie i w przenośni "pełną parą" od dłuższego czasu! :)
Oprócz tego mam nowe pomysły tylko muszę znaleźć czas aby je realizować.
Oto moje inspiracje do najnowszego projektu:







P.S. Przypominam o konkursie! Jeśli jeszcze nie wzięliście udziału kilka postów niżej znajdziecie wszystkie informacje! Losowanie zwycięzców planowane jest na 27.10.!
Koleżanka w banerze u góry prezentuje jedną z nagród ;)


5 komentarzy:

  1. zapraszam do wzięcia udziału w konkursie który odbywa się na moim blogu :) do wygrania 2 bony o wartości 50zł na dowolne obuwie :) szczegóły na :

    DIRTY-POISON.BLOGSPOT.COM

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie moge się doczekać nowych prac :) Opakowanko ma boskie :3

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej, no już szybko dodawaj swoje twory bo jestem ciekawa!!!;) Lubię obserwować Twoją pracę;) Nawet dodałam dwa posty na temat Twojego konkursu;) pozdrawiam, i czekam z niecierpliwością na dziełka;)

    OdpowiedzUsuń
  4. No no, a drogi był?:) muszę na uczelni zobaczyć jak się sprawuje :D ps. i czekam na recenzje :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Olu, nie był drogi. 15-16 zł :) Co do recenzji to jest w porządku dla mnie: ładnie pachnie, jest praktycznie biały i niewidoczny, rozcieram nim np. kontur podkładu.
    Lawendowo ;)- zauważyłam wejścia z Twojego blogu wiec przeszperałam co i jak ;) Ja też nie potrafię się doczekać jak zacznę działać!
    Do napisania :)

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do komentowania! Napisz chociaż czy podoba się Tobie pomysł ;)