Oto takie pudełeczko dostałam rok temu(albo i nawet 2) na urodziny od moich dziewczyn.
Nie miałam za bardzo pomysłu co by zrobić z takim przedmiotem. Miejsce pod gwóźdź z tyłu sugerowało, żeby zawiesić na ścianie. Więc zawiesiłam i tak prezentowało się wisząc niczym gablota w kościele z ogłoszeniami parafialnymi :)
Tutaj zdjęcie w formie gablotki:
Zauważyłam w pewnym sh zastosowanie tej samej witrynki i krótko mówiąc postanowiłam zrobić tak samo.
Nie noszę dużo biżuterii głównie z względu na to, że jest gdzieś upchana w różnych miejscach i zupełnie nie pamiętam co posiadam.
Szkatułka świetnie sprawdza się niczym gablota sklepowa. Można zajrzeć do środka, ogarnąć wzrokiem co posiada się, nie kurzy się każdy przedmiot tylko szkiełko z wierzchu :)
Jeśli przypadła Wam do gustu taka forma przechowywania biżuterii, wybierzcie się do sklepu... Jysk :)
Może jeszcze znajdziecie je.
I taki P.S. na koniec. Inne zastosowanie moich kapelusików :)
Fajna szkatułka, super,że przeszklona ;)
OdpowiedzUsuńWspaniały pomysł na poduszkę na szpilki. Pamiętam,jak w przedszkolu robiliśmy specjalne biedronki. To były czasy...
OdpowiedzUsuńNeonish, za to ja pamiętam jak brat miał za zadanie do uszycia igielnik, był okrągły z gąbeczką w środku i obszyty dookoła. Ale chyba w końcu mama zrobiła to za niego ;)
OdpowiedzUsuńKapelusik na szpilki to sama słodycz. Ja mam przyczepione do silnego magnesu. No i podoba mi się twoja biżuteria
OdpowiedzUsuń